Własna strona WWW w nowej rzeczywistości

26.03.2024
Blog | Webdesign
Czy ChatGPT zastąpi Google, czyli po co mi własna strona WWW?

Czy sztuczna inteligencja zmieni Internet?


Gwałtowny, żeby nie powiedzieć brutalny rozwój sztucznej inteligencji, niestety zmusza do pewnych przemyśleń, np. takich, po co mi dzisiaj własna strona internetowa?

Takie pytanie przemknęło mi przez głowę, gdy uruchamiałem nową wersję serwisu Grafoteka.pl. A konkretniej, to kwestia, która pojawia się od jakiegoś czasu w Internecie: czy ChatGPT zmieni sposób wyszukiwania informacji? A jeśli tak, to czy serwisy WWW staną się jedynie pożywką dla sztucznych inteligencji. I nie chodzi tylko o to, że AI będzie pozyskiwać informacje ze strony i wykorzystywać do własnych celów, tu właściciele serwisów WWW są bezbronni i nim wejdą jakieś regulacje prawne, będzie pozamiatane. AI nie pyta, nie prosi, bierze cudzą treść jak swoją własność.

Najważniejsze jest to, jak ludzie będą zdobywać informacje w najbliższej przyszłości. Jeden z bardzo prawdopodobnych scenariuszy jest taki, że wszystko, czego będą potrzebować, da im narzędzie typu ChatGPT. I czat albo poda odnośnik do źródła informacji, czyli twojej strony, albo i nie poda.

Dziś, jako właściciel strony musisz dbać, by dobrze żyć z wyszukiwarkami, do dyspozycji masz także techniki pozycjonowania. To wszystko choć odrobinę pomaga kontrolować sposób, w jaki treść strony dociera do użytkowników.
A jak działa AI? W jaki sposób będzie decydować, czy i jak wykorzysta treść twojej strony?
Tego najprawdopodobniej nie wiedzą sami jej twórcy.
Specjaliści SEO jeszcze mogą zatęsknić za enigmatycznymi wskazówkami na temat pozycjonowania przekazywanymi przez Google.

Kto przetrwa?

Sztuczna inteligencja potrzebuje internetowych treści.
Dobrym przykładem mogą tu być serwisy informacyjne.
ChatGPT nie śpi i się nie męczy, jest w stanie pozyskiwać informacje bez przerwy i dużo szybciej niż człowiek, z wielu źródeł jednocześnie i błyskawicznie tłumaczyć wiadomości.
Ale AI może przekazać tylko te informacje, którą ktoś już wcześniej zamieścił.
A stąd wypływają dwa wnioski; jeden pozytywny, drugi mniej.
Ten mniej pozytywny jest taki, że każdy, kto chce prowadzić własną stronę, będzie musiał włożyć naprawdę sporo pracy, aby publikować treści niepowtarzalne i wartościowe. Niby teraz też powinno tak być, ale nie do końca jest.
I z tym jest także związana dobra wiadomość. Taka rewolucja może naprawdę porządnie przewietrzyć Internet i posprzątać z milionów stron, których treść pisana jest tylko ze względu na pozycjonowanie. Z milionów stron z bardzo podobną zawartością lub po prostu bezwartościowych.

Problem w tym, że owszem zostaną najlepsi, ale jednocześnie będą to też najwięksi, bo tak działa dzisiaj świat. Większość mniejszych stron zniknie lub ruch na nich będzie żaden.

Czy więc ChatGPT zastąpi Google?

Jest to kluczowe pytanie dla twórców stron, ale dziś można tylko zgadywać.
Jeden ze scenariuszy jest następujący: wyszukiwarka od Google nie zniknie, ale jej rola będzie powoli ograniczana. ChatGPT i podobne narzędzia (jeszcze) nie są w stanie funkcjonować bez internetowych treści. Może być też tak, że media społecznościowe w całości przejmą funkcje, jakie pełnią dziś klasyczne strony WWW, co też w niektórych zastosowaniach już się dzieje.
W takim układzie bezpośrednio do twojej strony dotrze tylko ten, kto nie uzyska od czatu AI zadowalającej odpowiedzi i zdecyduje się skorzystać z tradycyjnej wyszukiwarki.

O wszystkim zdecydują użytkownicy

Jeszcze jedną rzecz należy brać pod uwagę, być może najważniejszą. Otóż zadziwiająco wielu ludzi nie potrafi korzystać z wyszukiwarek. Nie potrafią zadawać odpowiednich pytań, a następnie szybko analizować wyników. Kluczowe wydaje się więc to, jak ludzie będą się dogadywać z narzędziami typu ChatGPT. Mają one dwie zalety. Pozwalają na zadawanie bardziej naturalnie brzmiących pytać i udzielają konkretnych odpowiedzi. Jeśli te odpowiedzi będą zadowalające, to użytkownik ani nie kliknie odnośnika do źródła, ani nie przejdzie do klasycznej wyszukiwarki. W praktyce nie odwiedzi twojej strony.
Usługi hostingowe czy rynek reklamy internetowej ulegną załamaniu.

Wyszukiwarka Bing jest w tym momencie takim łącznikiem pomiędzy klasyczną wyszukiwarką a czatem, co może być płynnym przejściem, przyzwyczajaniem użytkowników do nowego sposobu zdobywania informacji.

Podsumowanie

To oczywiście tylko gdybania, ale taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny i na mniejszą skalę już się realizuje.
ChatGPT ma jeszcze kilka ograniczeń, ale to się szybko zmieni.
I jest tu pewien paradoks. Do dyspozycji mamy sporo narzędzi opartych na AI, które pozwalają szybko wygenerować własną stronę internetową, problem w tym, że być może nie bardzo będziemy mieli co z nią zrobić.